Dzisiaj
zrobimy mydło na bazie mleka kokosowego z białą glinką.
Dorzuciłam do niego kilka suszonych kwiatków lawendy.
Przepis:
75g oliwy z oliwek Pomace
30g oleju z pestek winogron
120g oleju palmowego rafinowanego
75g oleju kokosowego
5g wosku pszczelego białego
104g mleka kokosowego (92g z tego w postaci zamrożonej i 12g ciekłej zimnej)
44g NaOH (wodorotlenku sodu)
2 łyżki stołowe glinki białej
suszona lawenda do ozdoby
Opis krok po kroku:
Nakładamy nasz ochronny strój, tj. bluzka z długim rękawem, rękawice gumowe oraz okulary ochronne i do dzieła! :)
1. Odmierzone dokładnie ilości olejów wlewamy do garnka i nastawiamy na mały ogień do rozpuszczenia. Następnie zdejmujemy garnek z ognia i odstawiamy do wystygnięcia. Potrzebujemy mieć w efekcie temperaturę około 40 stopni.
2. Do jednej komory zlewu wlewamy zimną wodę oraz wsypujemy dodatkowo trochę kostek lodu. Mleko w produkcji mydła oraz inne produkty mleczne w kontakcie z NaOH po prostu się ścinają (ług nagrzewa się do bardzo wysokiej temperatury), więc chodzi o to, aby temperatura nie przekroczyła 35 stopni.
3. Do komory napełnionej wodą stawiamy pusty słoik litrowy i wlewamy do niego 12 g mleka kokosowego z lodówki oraz wsypujemy kilka kostek zamrożonego mleka. Następnie rozpoczynamy wsypywanie odmierzonej ilości NaOH (bardzo ostrożnie!) do słoika z mlekiem (nie na odwrót!), dodając stopniowo resztę zamrożonego mleka. I mieszamy. Po chwili zasada zaczyna się nagrzewać. Jeśli wszystko się rozpuści, będzie można dodać ług z mlekiem do olejów. Obie fazy muszą mieć zbliżoną temperaturę.
4. Do garnka z olejami o temperaturze około 35 stopni stopni wlewamy ług z mlekiem (pożądana temperatura około 35 stopni) i mieszamy łyżką (np. drewnianą). Następnie pomagamy sobie blenderem – samo mieszanie łyżką nie połączy nam dwóch faz zbyt szybko. Mieszamy, aż powstanie masa o konsystencji budyniu.
5. Jeśli masa ma już odpowiednią konsystencję, dodajemy do niej glinkę oraz suszone kwiatki lawendy i mieszamy.
6. Gotową masę przelewamy do formy (np. po lodach). Formę zawijamy folią spożywczą, owijamy to jeszcze w ręcznik lub koc i odstawiamy w ciepłe nieprzewiewne miejsce na 24-48 godz. Po tym czasie możemy wyjąć mydło, pokroić i odłożyć na 3-8 tyg. w chłodne miejsce do leżakowania.
I gotowe! :)
P.S. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat właściwości składników użytych w tym przepisie, to kliknij >>tu.
Zrobiłam dziś pierwszy raz mydło z dodatkiem glinki (różowej) i niestety masa mydlana się rozwarstwiła, może dodałam za dużo? Chyba glinka nie powinna zareagować, poza tym ług był już połączony z olejami, masz może pomysł dlaczego??:( Pzdr!
OdpowiedzUsuńIle glinki dodałaś na ile olejów i wody? Rzeczywiście glinka nie powinna stanowić tu problemu, więc szukałabym go gdzieś indziej. Może w proporcjach??
UsuńOlejów było 480g wody 182g a glinki dodałam na oko;p Ale nie było jej więcej niż 4 łyżki stołowe. Aha i zamiast wody użyłam wywaru z kwiatów lawendy. Co najdziwniejsze mydło z jednej formy wygląda całkiem nieźle a z drugiej formy to maziste "coś"
UsuńCzym się mierzy temperature?
OdpowiedzUsuńTermometrem laserowym
OdpowiedzUsuń